sty 2nd, 2007
Badanie polskich sklepów internetowych
Internet Standard oraz serwis Sklepy24.pl przeprowadziły w dniach 12-16 grudnia poprzedniego roku (jakby nie było badanie zostało zrobione rok temu :)). badanie stanu polskiego E-commerce. Badanie mialo charakter ankietowy., czyli do sklepów zarejestrowanych w Sklepy24.pl przesłano ankietę, na której pytania odpowiadali właścicieli i pracownicy tych sklepów.
Na pytania ankietowe odpowiedziało 378 czyli 21% z 1796 sklepów internetowych zarejestrowanych w katalogu Sklepy24.pl. Samych wyników samego badania nie można brać dosłownie ze względu na brak informacji na temat reprezentatywności badanej grupy sklepów i deklaratywny charakter badania, ale i warto się z nimi zapoznać, ponieważ na pewno są one wyznacznikiem trendów polskiego rynku i Ecommerce.
Najważniejsze informacje, które uzyskano z przeprowadzonych badań
- Według szacunków autorów badania w polskim Internecie funkcjonuje obecnie około 2-2,5 tysiąca sklepów internetowych.
- Zdecydowana większość sklepów w polskim Internecie małe firmy, które zatrudniają jedną lub dwie osoby (66,13%), przy czym tylko 9 % sklepów zatrudnia więcej niż pięć osób.
- Nadal bardzo duża część polskich sklepów internetowych prowadzi równolegle sprzedaż tradycyjną (54,64% ).
- Większość sklepów oferuje 100 – 1. tys. produktów (sklepów z bardzo bogatą ofertą, przekraczającą 10 tys. produktów jest mniej niż 8%).
- Ponad 85% sprzedawców posiada magazyn dla oferowanych w sklepie artykułów (40% z tych sklepów, które posiadają magazyn przechowuje wszystkie sprzedawane produkty w magazynie).
- Najpopularniejszą nadal formą płatności w sklepach internetowych płatność przy odbiorze, która jest możliwa do wykorzystania w 91% sklepów (dalej są przelewy na konto – w 78% sklepów).
- Większość polskich sklepów działa krócej niż 2 lata (61,01%), przy czym powyżej pięciu lat funkcjonuje zaledwie 6,9% badanych sklepów.
- Nadal duża część sklepów sprzedaje towar w Internecie na niedużą skalę; prawie 46% sklepów sprzedaje w ciągu miesiąca towar o wartości niższe niż 10 tys. zl; 31,32% sklepów ma obrót pomiędzy 10. tys. a 200 tys. złotych.
- Dochody sklepów internetowych stale rosną – 61,2% potwierdziło wyższe obroty w 2006 roku niż w 2005.
- Najpopularniejszymi formami zdobywania klientów w przypadku ankietowanych sklepów są:
- pozycjonowanie w wyszukiwarkach ( 84% sklepów ),
- obecność w pasażach handlowych i katalogach( 70% sklepów),
- reklama w Internecie i linki sponsorowane ( 67% grupa badanych sklepów).
- Główne czynniki, utrudniające rozwój Ecommerce w Polsce to:
- brak zaufania społeczeństwa polskiego do kupowania przez Internet,
- wysoki koszty wysyłki towaru,
- nadal ograniczony dostęp do Internetu w Polsce;
- Za najważniejsze elementy, które wpływają na wzrost zaufania klientów do sklepu należy uznać:
- możliwość nawiązania szybkiego kontaktu ze sklepem;
- znana marka;
- dobra i przejrzysta ekspozycja towaru;
- dobre zaprojektowanie sklepu.
Całe badanie w formacie pdf można ściągnąć z strony Sklepy24.pl.
W przypadku, kiedy uznasz strone za przydatna dodaj na swojej stronie link do niej.
Po prostu skopiuj i wklej link podany nizej (Ctrl+C to copy)
Wyglad linku po wklejeniu na stronie: Badanie polskich sklepów internetowych
Dodaj link do:
| | | Y! MyWeb | +Google
Branża ta na pewno będzie się dalej rozwijać i tego chyba nikt nie będzie kwestionował. Coraz więcej firm widzi szansę rozwoju poprzez oferowanie swoich towarów przez internet.
Moim zdaniem najgorzej prezentuje się tutaj kwestia bezpieczeństwa owych sklepów. Firmy starają się jak najtańszym kosztem postawić stronę.. Spowoduje to najczęściej wyciekiem danych osobowych klientów, czy utratą mozolnie wprowadzonych produktów.
Masz rację. Profesjonalnie wykonany sklep internetowy kosztuje. Większość sklepów internetowych, zwłaszcza tych mniejszych, jest tworzona na darmowych OsCommerce, VirtueMart, ZenCart i QuickCart, których kod jest ogólnie dostępny. Nieczęsto później użyte skrypty nie są aktualizowane (brak czasu, inne sprawy na głowie, zakończenie współpracy z kimś, kto wdrażał sklep).
Nie wiem, co sądzisz o tym, ale ja sądze, że rynek internetowy będzie się powoli konsolidował. Z czasem wytworzą się liderzy danego rynku, za którymi długo, długo nie będzie nic. W niektórych branżach już tak jest.
Rzeczywiście dzięki osCommerce nowe sklepy powstają jak grzyby po deszczu. Tak, czy inaczej większości kosztów jakie trzeba dodatkowo ponieść się nie uniknie, ale to już jest pułapka konsekwencji, a porównywarki cenowe zacierają rączki na spółkę z AdWords i systemami płatności online.
Amatorzy zamawiają wykonanie sklepów u amatorów i tak o to w sieci mamy dziesiątki sklepów zombie, które ledwo przędą. W większości przypadków myślenie jest bardzo krótkowzroczne i nie widać strategicznego ujęcia problemu.
Sprzedajesz legalnie, oryginalny towar, miej pewność, że na Allegro ludzie wybiorą i tak jego tańsze „odmiany”.
Nie będę nawet wspominał o problemie prawnego usankcjonowania.
Na koniec warto przypomnieć kto tak naprawdę zarobił fortunę podczas gorączki złota.
Wbrew pozorom nie byli to poszukiwacze, ale Ci którzy dostarczali im narzędzi i odzienia.
To nie eCommerce generuje pasywny rosnący przychód, ale narzędzia go wspierające. Sieci reklamowe, porównywarki cenowe, systemy aukcyjne, pasaże handlowe …