Mariusz Gąsiewski

Czy szybkość strony będzie ważnym czynnikiem algorytmu Google w 2010 ?

Kilka dni temu na webpronews opublikowany ciekawy wywiad z słynnym Mattem Cuttsem. W drugiej części tego wywiadu (od 2.35 minuty wideo) pojawia się temat szybkości działania i czasu ładowania witryny jako czynnika w algorytmie wyników wyszukiwania Google.

Cytując:

Historically, we haven’t had to use it in our search rankings, but a lot of people within Google think that the web should be fast. […] It should be a good experience, and so it’s sort of fair to say that if you’re a fast site, maybe you should get a little bit of a bonus. If you really have an awfully slow site, then maybe users don’t want that as much.

Czas ładowania witryny w 2010 roku?

Jak wynika z wywiadu czas ładowania strony nie jest jeszcze uwzględniany w algorytmie wyników organicznych (w wynikach płatnych jest już uwzględniany). Możliwe jest jednak, że będzie uwzględniany w następnym roku, aby skłonić webmasterów i właścicieli witryn do większej troski o szybkość witryny, której sami użytkownicy oczekują.

I think a lot of people in 2010 are going to be thinking more about how do I have my site be fast,’how do I have it be rich without writing a bunch of custom javascript?

Czy będzie w następnym roku? Trudno powiedzieć. Z drugiej strony taka ewentualność może być kolejnym argumentem obok oczywistego doświadczenia użytkownika, aby przeanalizować i ewentualnie poprawić czas ładowania swojej witryny internetowej.

Że w praktyce to nie takie proste to oczywiście wiem z własnego doświadczenia 🙂 U mnie z tą szybkością witryny bywa też różnie :(.

Sprawdzenie i optymalizacja czasu ładowania witryny – narzędzia

Przy sprawdzaniu i optymalizacji czasu ładowania i szybkości działania witryny warto wykorzystać wtyczkę Google PageSpeed, o której pisałem jakiś czas temu. Wtyczka ta pokazuje, w jaki sposób można przyśpieszyć działanie swojego serwisu poprzez lepszą optymalizację jego kodu i zasobów z nią związanych.

Aby sprawdzić czas ładowania witryny można wykorzystać jedno z 8 narzędzi, które opisywałem jakiś czas temu. Artykuł o tych narzędziach nie jest najnowszy, ale jak sprawdzałem wszystkie opisywane narzędzia jeszcze działają.

W przypadku, kiedy uznasz strone za przydatna dodaj na swojej stronie link do niej.
Po prostu skopiuj i wklej link podany nizej (Ctrl+C to copy)
Wyglad linku po wklejeniu na stronie: Czy szybkość strony będzie ważnym czynnikiem algorytmu Google w 2010 ?

Dodaj link do:
| | | Y! MyWeb | +Google

7 komentarzy to “Czy szybkość strony będzie ważnym czynnikiem algorytmu Google w 2010 ?”

  1. Maciekon 18 lis 2009 at 09:47

    Wydaje mi się, że to krok w dobrym kierunku.
    Generalnie Google jest orędownikiem prędkości i zależy im na tym, aby sieć była coraz szybsza co jest dobrym rozwiązaniem.
    Wszystkim zależy na tym, aby strony szybciej „się otwierały” itp, jednak stopień uświadomienia użytkowników niestety nie jest zbyt wysoki i gdyby zapytać szarego użytkownika dlaczego strona X czy Y się wolno mu otwiera – zrzuciłby winę na dostawcę Internetu..
    Google powinno skupić się najpierw na szerszym promowaniu optymalizacji swoich stron przez użytkowników pod kątem prędkości a potem przechodzić do wdrażania czynnika ‚page load speed’ do algorytmu.
    Tym sposobem, uważam, że jeśli to wporwadzą to nie będzie miało to większego wpływu na ranking, jedynie jakiś tam drobny ułamek.

  2. szumanon 18 lis 2009 at 10:09

    fajnie by było, gdyby Google niejako wymusił lekkość i zwiewność stron. Mnie osobiście cholernie wkurzają te nafaszerowane JS, obrazkami i Flashem. Łącze mam szybkie, ale nie mam potrzeby wciągania megabajtów danych, kiedy mnie interesuje 10-20% z tego.

  3. Niebanalnieon 19 lis 2009 at 09:33

    To AZ straci sporą część klientów na hosting, szybkość ich serwerów jest porażająca.

  4. ikro.plon 23 lis 2009 at 15:48

    Świetnie, może znikną wreszcie Flashe. Nie wiem jak wy, ale ja stron flashowych w ogóle nie oglądam. Od lat. Jak widzę że ładuje się flash to wyłączam stronę i szukam innej. Chyba żaden internauta nie lubi stron na flashu.
    Z tym że nie sądze aby Google jednak poradził sobie z tym problemem, będzie brał pod uwagę pewnie niemal puste strony startowe tych witryn.

  5. Mariusz Gąsiewskion 23 lis 2009 at 19:07

    No cóż, w przypadku wielu witryn szybkość jest dużym problemem. Zwłaszcza w przypadku dużych witryn, które stawiane były X lat temu na ciężkich systemach, a ich zmiana jest projektem na lata

  6. Hotfirmaon 25 gru 2009 at 08:00

    Mariusz – czy ja wiem czy na lata, w dużej mierze lepiej zrobić serwis od nowa niż poprawiać coś co często poprawić się nie da. A to często kwestia miesiąca, dwóch, jeśli jakoś da się wykorzystać istniejącą bazę danych. Zmiany idą w kierunku użytkowników, spójrzcie przykładowo na największy serwis o grach na świecie (gamespot.com) w jego kod. Jest tak masywny i popaprany, że na słabszych łączach nie da się z serwisu skorzystać 🙁 A ile takich stron w sieci? Projekty domorosłych webmasterów ogłaszających się na „aukcjach zleceń”, które wołają o pomstę do nieba to kolejny przykład. Nic tylko się cieszyć kiedy będą filtrowane przez Google. Może nie od razu filtrowane ale mniej konkurencyjne pozycjonersko. Bo powiedzmy szczerze, dla prawdziwych webmasterów optymalizacja serwisu to rzecz naturalna i poczynania Google w tym zakresie to żaden kłopot.

  7. jacekmielnoon 11 sty 2010 at 21:27

    Być może szybkość ładowania się jednak ma wpływ na pozycję – jednak z pewnością niewielki. Przez prawie rok pozycjonowałem stronę pod słowami spa nad morzem. Z pozycji 238 w ciągu 5 miesięcy znalazła się w 3 dziesiątce, potem dlugo stała w miejscu. Była fatalnie wykonana i ładowała się ok 45 sekund. Namówilem właściciela na przebudowanie witryny i po tym fakcie juz poprawna strona wskoczyła niemal natychmiast do 2 dziesiątki – skok wynosił dwa oczka …. i nic więcej.