paź 11th, 2010
Systemy wymiany linków, SWL – co z nimi teraz będzie?
Od jakiegoś czasu panuje dość spore poruszenie związane z zmianami w pozycjach wyników organicznych Google. Jak wynika z postu opublikowanego na blogu Google Polska, spadki tych pozycji mogą wynikać z prób przeciwdziałania popularnym w Polsce systemom wymiany linków.
Post ten jest o tyle ciekawy, że jego współautorem był sam Matt Cutts, co potwierdził zresztą na Twitterze.
Co to są systemy wymiany linków
Systemy wymiany linków, zwane powszechnie SWL-ami pozwalają na wymianę i zakup linków na witrynach, uczestniczących w programie wymiany linków.
Jak się nietrudno domyślić stosowanie systemów wymiany linków jest niezgodne z Wskazówkami dla webmasterów Google.
Cytując z postu Google:
Na polskim rynku jest kilka ofert dla webmasterów, którzy chcą na skróty zwiększyć widoczność swoich stron w indeksie Google, na przykład przez kupowanie i sprzedawanie linków lub przez SWLe. Takie metody ewidentnie wybiegają poza Porady Google dla Webmasterów, a korzystanie z SWLów może spowodować utratę reputacji strony. Co gorsze, takie linki mogą prowadzić do zniechęcenia użytkownika, ponieważ są one często generowane automatycznie i nie są powiązane z treścią strony.
Co nowego na temat stosowania wymiany linków?
Guglarz i Matt Cutts ponowanie potwierdzili, że algorytm Google nie nakłada żadnego rodzaju kary na witrynę, do której prowadzą linki z systemów wymiany linków. W przypadku spadków witryny „dopalanej” systemami wymiany linków w wynikach wyszukiwania, spadki te wynikają z nagłego spadku wartości linków prowadzących do tej witryny.
Linki z systemów wymiany przestają mieć znaczenie, przez co spada jej PageRank (realny nie toolbarowy oczywiście), co w ostateczności przekłada się na niższe pozycje w wynikach organicznych.
Przychodzące linki z SWLi nie mogą zaszkodzić reputacji Twojej witryny, ale jak tylko przestaną one być brane pod uwagę w naszym grafie linków, jedynie pozostałe wartościowe linki będą przyczynić się do widoczności witryny w indeksie Google, co oznacza, że czas, wysiłek i pieniądze włożone w SWLe są zmarnowane.
Ma to o tyle sens, że w przeciwnym wypadku łatwo byłoby zaszkodzić konkurencji wykupując dla niej „darmową” kampanię w systemach wymiany linków.
Jakie będą skutki tych zmian
Z oceną tych wydarzeń warto pewnie jeszcze poczekać. Wśród dziesiątków komentarzy na forach możemy poczytać narzekania tych, których zaplecza z dnia na dzień całkowicie straciły na wartości . Z drugiej strony słychać też powątpiewania tych, którzy nie wierzą, aby Google było w stanie stworzyć algorytm, pozwalający na sprawne rozpoznawanie na stronach linków z systemów wymiany linków (zwłaszcza systemów statycznych).
W kontekście coraz większych zabiegów Google, aby obniżać znaczenie i efektywność systemów wymiany linków raczej nie warto na nich opierać długofalowej strategii budowania pozycji witryny w wynikach wyszukiwania. Jak to wygląda w przypadku krótkiego okresu to już jest oczywiście inna kwestia.
Co o tym sądzicie?
W przypadku, kiedy uznasz strone za przydatna dodaj na swojej stronie link do niej.
Po prostu skopiuj i wklej link podany nizej (Ctrl+C to copy)
Wyglad linku po wklejeniu na stronie: Systemy wymiany linków, SWL – co z nimi teraz będzie?
Dodaj link do:
| | | Y! MyWeb | +Google
Nic nowego według mnie, jeżeli ktoś ma poważną stronę to nie babra się SWLami.
Nareszcie. Nie ma nic bardziej denerwującego dla etycznego pozycjonera niż gówniane (sorry za wyrażenie) strony wypychane w górę przez śmieciowe „precle”. Co do algorytmicznego wyszukiwania SWLów – może w Google pracuje kilka osób, które zastępują komputery i ręcznie oznaczają tego typu serwisy?
nareszcie 🙂
Dlaczego korzysta się z systemu wymiany linków skoro jest to karane przez Google ?
Ja od razu podskoczyłem w rankingu na frazy, które były do tej pory okupowane przez witryny podpalane SWLami, zamieniliśmy się miejscami. Jak dla mnie to pozytywna zmiana z punktu widzenia promowania prawdziwych, wartościowych treści, ktore do tej pory przegrywały z SWLami
Jak to zwykle bywa przy tej zmianie niektóre strony poprawnie prowadzone też straciły. Na trzy główne frazy na stronie którą obsługuję jedna poleciała. Teraz żeby odzyskać ruch muszę się posiłkować AdWords i innymi metodami które kosztują.
Może też o to chodziło w tym zamieszaniu…
„Ma to o tyle sens, że w przeciwnym wypadku łatwo byłoby zaszkodzić konkurencji wykupując dla niej “darmową” kampanię w systemach wymiany linków.
”
Ciekawa uwaga – i w jaki sposób udowodnić wtedy czy nas podpięto pod system SWL czy sami to zrobiliśmy 🙂
ja tego nigdy nie stosowałem i nie będę stosował. Moja strona wchodzi powoli ale stanowczo .możne mam PR=0 ale jestem wysoko w wyszukiwarce Google .
ktos wie jak to wyglada dzisiaj?
Obecnie precle również są nie akceptowane prze google, czytałem jednak artykuł analizujący strony w pewnej popularnej branży, w którym autor przekonywał, (ilustrując przykładami), że strony pozycjonowane SWL’ami przez jakiś czas miały się dobrze. Problemem były „odpadające strony” co wykazywały statystyki.
system wymiany linków nie ma żadnej pozytywnej wartości w tej chwili
Melitus.pl – mylisz się, swl-e nadal mają się dobrze i dokąd pozycjonowanie będzie opierało się na linkach tak będzie. Inna sprawa to kwestia bezpieczeństwa, jak Google zbanuje domeny z danego swl-a to lecą nam wszystkei strony.